Moje ostatnie "dziecko", czyli naszyjniki i broszki zrobione ze szpagatu, kawałków drewna wyrzuconych przez morze, smaganych przez wodę i wiatr, koralu, hodowlanych pereł, howlitu, agatów, bursztynu i muszelek.
Dla mnie drewno jest materiałem ciepłym, noszącym w sobie tajemnicę i pamięć.
Wydaje mi się, że świetnie się komponują z letnimi bawełnianymi i lnianymi tkaninami.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz